Rys historyczny Zgromadzenia Księży Marianów

 

Zgromadzenie Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia NMP to pierwsza wspólnota zakonna męska założoną na terenie Rzeczpospolitej, która przetrwała do naszych czasów. Marianie są też pierwszym zakonem męskim w całym Kościele powszechnym, który nosi w swej nazwie tytuł Niepokalanego Poczęcia NMP. Zgromadzenie przyjęło ten tytuł na dwa wieki przed ogłoszeniem dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi.
Początki zakonu terytorialnie związane są z Mazowszem. Tam, w roku 1673, powstał pierwszy klasztor w Puszczy Korabiewskiej (obecnie – Mariańskiej). Kilka lat później marianie zostali zaproszeni przez biskupa poznańskiego Stefana Wierzbowskiego do zakładanej przez niego Nowej Jerozolimy (obecnie Góra Kalwaria k. Warszawy). Za życia Założyciela przybyła jeszcze trzecia fundacja – w Goźlinie (Mariańskie Porzecze). W roku 1699 zakon otrzymał zatwierdzenie papieskie na Regułę Dziesięciu Cnót NMP. Przez przyjęcie tej reguły marianie w pewnym stopniu uzależnili się od Zakonu Braci Mniejszych Reformatów. W początkowych latach swego istnienia zakon nie rozwijał się zbyt dynamicznie z powodu surowości życia Marianów. Dodatkowo na mały stan liczebny zgromadzenia wpływała sława już istniejących zakonów, które mogły się pochwalić długą tradycją i wybitnymi osobistościami.
Założycielem Marianów jest św. o. Stanisław od Jezusa Maryi Papczyński (1631-1701), który sam pisał, że ma w duszy wyryty przez Boga obraz nowego zakonu nakazujący mu wzgardzić wszystkim i przynaglający go do działania.
Marianie, wzorem swojego założyciela, szczególną czcią otaczają Matkę Najświętszą w tajemnicy Jej Niepokalanego Poczęcia. Mają za zadanie czcić Ją własnym życiem i głosić Jej chwałę innym. Drugim celem zakonu było niesienie pomocy duszom czyśćcowym. Ojciec Papczyński otaczał również troską ludzi prostych, nieznających prawd wiary, dlatego Konstytucje nakazują marianom troskę o zbawienie bliźnich, a zwłaszcza „kształcenie prostego ludu w nauce chrześcijańskiej”. Ten postulat początkowo realizowano w formie pomocy duchowieństwu diecezjalnemu poprzez pracę na kapelaniach i pomoc proboszczom w okresach wzmożonej pracy duszpasterskiej.
Po śmierci Założyciela wspólnota mariańska przechodziła próby, a nawet na kilka lat uległa rozproszeniu. Idea rzucona przez św. o. Papczyńskiego okazała się jednak silniejsza od wszelkich trudności. W 1723 roku zakon otrzymał zatwierdzenie nowych Konstytucji i dynamicznie zaczął rozwijać się. Szczególne zasługi dla jego umocnienia i rozszerzenia położył Czcigodny Sługa Boży o. Kazimierz od św. Józefa Wyszyński (1700-1755). Za jego rządów przybyły marianom kolejne placówki w Rzeczpospolitej i w Portugalii. W drugiej połowie XVIII w. zakon wzrósł liczebnie, rozszerzył się na Litwę i założył nowy klasztor w Rzymie. Marianie rekrutowali się wówczas z różnych narodowości, zwłaszcza Polaków, Litwinów, Rusinów, Czechów i Portugalczyków. Okazali także zdolności do daleko idącej akomodacji wobec nowych warunków społecznych końca XVIII wieku. Uniezależnili się od dotychczasowej opieki ojców reformatów, podjęli na szeroką skalę misje ludowe oraz zakładali przy własnych klasztorach szkoły parafialne - nauczanie stało się priorytetem zakonu. Szczególną wagę do tego posłannictwa przywiązywał ówczesny generał zakonu o. Rajmund Nowicki (1735-1801).
Intensywny rozwój zakonu został zahamowany przez trzeci rozbiór Polski. Działania podejmowane przez zaborców, szczególnie protestanckie Prusy, utrudniały wstępowanie kandydatom do klasztorów i zmierzały do likwidacji życia zakonnego. W tym czasie upadła także większość szkół prowadzonych przez Marianów. Rozpoczął się także proces likwidacji klasztorów. Pierwszy klasztor mariański został zlikwidowany w 1798 r. przez Napoleona w Rzymie. Podobny los spotkał w 1834 r. wszystkie klasztory w Portugalii. Rząd carski również zniósł cztery klasztory po powstaniu listopadowym. W 1864 r. zakon posiadał już tylko 55 członków w 7 klasztorach na terenie Królestwa Polskiego – cały podlegał więc rozporządzeniom carskim. Ostatecznie pozostał tylko jeden klasztor w Mariampolu na Litwie, wszystkie inne zostały zniesione m.in. za udział zakonników w powstaniu styczniowym. Niektórych Marianów zesłano na Sybir - o. Krzysztof Szwernicki w Irkucku zbudował kościół, założył szkołę i przez blisko pół wieku był przewodnikiem duchowym dla współwygnańców. Kilku pozostawiono przy dawnych placówkach dla obsługi parafian, kleryków przeniesiono do seminariów diecezjalnych, nowicjuszy rozesłano do domów i zabroniono przyjmować nowych kandydatów. Pozostałych zakonników zgromadzono w klasztorze w Mariampolu na wymarcie. Wielu z nich przeszło do pracy duszpasterskiej jako księża diecezjalni. W 1908 r. w klasztorze mariampolskim pozostał przy życiu tylko jeden marianin – ojciec generał Wincenty Sękowski (1840-1911). Klasztor ten został formalnie zamknięty w 1904 r. Na tragedię zakonu Marianów patrzył ks. Jerzy Matulaitis-Matulewicz (1871-1927), profesor i wicerektor Akademii Duchownej w Petersburgu, późniejszy biskup wileński, ochrzczony i wychowany w mariańskiej parafii w Mariampolu. Wraz ze swoim przyjacielem ks. prof. Franciszkiem Buczysem podjął on próbę wstąpienia do marianów i reaktywowania klasztoru w Mariampolu. Gdy te zabiegi nie przyniosły spodziewanego wyniku, po uzyskaniu zgody Stolicy Apostolskiej, zdecydowali się wstąpić do zgromadzenia i wieść życie zakonne w ukryciu. 29 sierpnia 1909 r. ks. Matulewicz na ręce bp. Kazimierza Ruszkiewicza, w obecności o. generała Sękowskiego, złożył śluby zakonne, a ks. Buczys został przyjęty do nowicjatu. To był początek nowej karty w dziejach zgromadzenia.
Odrodzenie zakonu, było też związane z reformą. Śluby uroczyste zostały zastąpione prostymi, obowiązujące Marianów do tej pory, oficjum za zmarłych zmieniono na inne praktyki pobożne w intencji dusz czyśćcowych, zniesiono też dotychczasowy biały habit. 15 września 1910 r. papież Pius X zatwierdził nowe Konstytucje, które posiadały dwie charakterystyczne cechy: były możliwe do realizowania w ukryciu (księża przywdziali zwykłe sutanny, a bracia zakonni strój świecki), apostolstwo zaś przystosowały do nowych potrzeb Kościoła, nakazując nabywanie i szerzenie wiedzy wszelkimi sposobami, kierowanie organizacjami, zrównanie księży i braci – jak tylko było to możliwe – w prawach oraz powierzenie braciom prac apostolskich. W 1911r, gdy umarł o. generał Sękowski, zgromadzenie liczyło trzech nowych członków i miało zabezpieczony byt prawny. Bł. O. Matulewicz, (1871-1927) otworzył nowicjat najpierw w Petersburgu, a następnie we Fryburgu w Szwajcarii. Pierwszymi członkami odnowionego zgromadzenia byli najczęściej kapłani diecezjalni z Litwy i z Polski, których zachwyciła osobowość i idee o. Matulewicza. Wkrótce zgromadzenie osiedliło się w Ameryce Północnej, a gdy tylko została złamana władza caratu, natychmiast powstały domy zakonne i nowicjaty w Polsce (Warszawa) i na Litwie (Mariampol). Z inicjatywy o. Matulewicza założono także dom do pracy wśród Białorusinów w miasteczku Druja w Wileńskiem, klasztor w Welonach na Łotwie – jedyny wówczas ośrodek życia zakonnego męskiego w tym kraju oraz dom generalny z międzynarodowym kolegium dla mariańskich studentów w Rzymie. Gdy w 1927 r. umarł Ojciec Odnowiciel, zgromadzenie liczyło 319 członków w 13 domach. W okresie międzywojennym wśród form mariańskiego apostolatu na uwagę zasługiwała przede wszystkim bogata praca wychowawcza: prowadzenie licznych – jak na możliwości personalne Marianów – szkół i zakładów wychowawczych w Polsce i za granicą. Na życzenie Stolicy Apostolskiej marianie podjęli się także pracy w obrządku bizantyjsko-słowiańskim wśród Rosjan w Mandżurii (obecnie Chiny). Misja ta została zniszczona przez władze sowieckie, a większość tamtejszych Marianów wywieziona do łagrów. Dynamiczny wzrost liczby i apostolskich dzieł zgromadzenia został mocno zahamowany w czasie II wojny światowej oraz w okresie komunizmu. Kilkudziesięciu marianów życiem przypłaciło swoją apostolską posługę na rzecz Kościoła. Po wojnie zgromadzenie rozpowszechniło się w wielu krajach na wszystkich kontynentach. Dwie prowincje amerykańskie zgromadzenia wysyłały swych członków do różnych krajów, by tam zajęli się duszpasterstwem emigracyjnym. I tak zarówno polscy, jak litewscy marianie zorganizowali opiekę duszpasterską dla swych rodaków w Wielkiej Brytanii, marianie Białorusini objęli patronat nad Białoruską Misją Katolicką w Anglii. Polacy osiedli na nowo w Portugalii, a Litwini dotarli do Argentyny. Zgromadzenie założyło nowe placówki w Australii oraz w Brazylii. W latach 1969/1970 specjalna kapituła generalna zreformowała dotychczasowe Konstytucje w duchu odnowy nakreślonej przez Sobór Watykański II. Ostatnie lata zaowocowały w zgromadzeniu założeniem nowych placówek w Niemczech i na Alasce oraz misji w Afryce w Rwandzie i Kamerunie. Po upadku komunizmu w Europie środkowo-wschodniej marianie objęli kilka placówek w Czechach i Słowacji oraz w Kazachstanie. Odnowili również swe zakonne struktury na Białorusi, Ukrainie, Litwie i Łotwie. Trzeba w tym miejscu wspomnieć, iż praca Marianów na Wschodzie, tak mocno wpisana w charakter zgromadzenia, trwała tam nieprzerwanie nawet za czasów głębokiego komunizmu. Patronują jej dziś mariańscy męczennicy z Rosicy – bł. Jerzy Kaszyra i Antoni Leszczewicz (†1941). Obecnie trwają procesy informacyjne innych księży Marianów kandydatów na ołtarze, którzy zginęli śmiercią męczeńską: Eugeniusza Kuleszy (Polaka), Andrzeja Cikoty i Fabiana Abrantowicza (Białorusinów, z Harbina w Mandżurii) i Jana Mendriksa (Łotysza).
Dziś marianie w liczbie niespełna 600 księży, braci i tzw. mężów stowarzyszonych posługują w 18 krajach świata, pełniąc rozmaite posługi: od pracy parafialnej po misyjną, od posługi w sanktuariach po duszpasterstwa specjalistyczne, od prowadzenia szkół po pracę naukową na wyższych uczelniach. Starają się to czynić zgodnie z hasłem „Pro Christo et Ecclesia” (Za Chrystusa i Kościół). Nieocenionym wsparciem służą marianom tysiące ludzi świeckich należących do Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich. Swoją modlitwą, ofiarą, a nierzadko także pracą świadczą o tym, iż charyzmaty, jakimi Duch Święty obdarzył Ojców Założyciela i Odnowiciela mariańskiej wspólnoty, są wciąż aktualne, a ich realizacja przynosi ogromne dobro Kościołowi i światu.